Rynek sprzedaży samochodów w przyszłości
Nasz świat przechodzi imponujące zmiany dzięki rozwojowi technologicznemu. Motoryzacja nie pozostaje w tym aspekcie w tyle. Jak może wyglądać sposób sprzedaży samochodów już w niedalekiej przyszłości? Odpowiedź może być dla niektórych, w szczególności tych obawiających się całkowitej cyfryzacji, dość zaskakująca.
Rynek motoryzacji w trakcie dogłębnych zmian
Rozwój technologiczny, który w ostatnich kilkunastu latach przebiega w naprawdę błyskawicznym tempie, wymusił wprowadzenie zmian w praktycznie każdym sektorze rynku. Ma to oczywiście swoje wady i zalety, lecz dzisiaj nie będziemy skupiać się o tym, czy i dlaczego te transformacje są dobrze, czy nie, a raczej skupimy się na twardych faktach. Są one dość proste – w ostatnim czasie coraz więcej rzeczy wykonujemy przez Internet, a pandemia koronawirusa, która na naprawdę długi czas unieruchomiła nas w domach, z pewnością w tym wymiernie pomogła. Naszą jedyną opcją na kontakt ze światem czy załatwianie wielu spraw – zawodowych, urzędowych czy prywatnych – przez pewien czas była wyłącznie sieć. Gdy sytuacja zaczęła się poprawiać, przyszedł czas na wyciągnięcie wniosków. Okazało się wtedy, że naprawdę sporą część naszych obowiązków jesteśmy w stanie przenieść do przestrzeni internetowej.
Głucha na te zmiany bynajmniej nie jest branża motoryzacyjna. Oczywiście ogłoszenia motoryzacyjne publikowane w Internecie były już standardem przed wybuchem pandemii i to właśnie w taki sposób najczęściej poszukiwaliśmy pojazdów z drugiej ręki. W ostatnim czasie jednak możemy coraz częściej spotykać się z opcją… kupowania w ten sam sposób aut nowych. Oczywiście nie wszystkie marki postawiły na taki krok, lecz obecnie możemy załatwić o wiele więcej kwestii związanych z kupnem auta z salonu z poziomu komputera czy smartfona. Z pewnością dodaje to wygody, lecz mimo wszystko generuje to naprawdę wiele wszelkiego rodzaju obaw, o których jeszcze sobie dziś powiemy.
Wygoda czy pewność? Młodzi ludzie próbują łączyć obie te rzeczy
By zbadać powody takich, a nie innych tendencji rynkowych, najlepiej zapytać o nie grupy, która obecnie stanowi największą grupę zainteresowanych kupnem samochodów. Są to ludzie urodzeni w latach 1980-1996, których nazywa się również Generacją Y bądź millenialsami – osobami dorastającymi lub rozwijającymi się na przełomie wieku, a w kontekście Polski również i w trakcie lub zaraz po transformacji. To właśnie oni obecnie najchętniej i najczęściej kupują samochody i są oni w stanie powiedzieć wiele o tym, w jakim kierunku zmierza rynek, dostosowujący się zresztą do ich potrzeb.
Według najnowszych analiz przeprowadzonych przez Google millenialsi do poszukiwania konkretnych aut, porównywania ich ceny, możliwości czy osiągów najczęściej wybierają Internet. Tam również poszukując salonów dealerskich, do których są w stanie się udać. No właśnie, nadal finalny etap samochodu wykonywany jest fizycznie, między innymi z jazdą testową i oględzinami auta na żywo, a także dogrywaniem wszelkich szczegółów z agentem czy sprzedawcą.
Kupowanie auta w Internecie? Nadal pojawiają się wątpliwości
Internet niewątpliwie więc odgrywa coraz większą rolę w przypadku kupowania pojazdu z salonu. Dlaczego jednak cały ten proces nie jest przenoszony do przestrzeni wirtualnej? Raport Car Dealer Magazine niesie na to dość prostą odpowiedź. Klienci obawiają się, że kupując nowy samochód tylko i wyłącznie przez Internet – bez możliwości jest przetestowania lub obejrzenia na żywo – kupują niejako kota w worku, a w przypadku tak sporych wydatków, jak nowe auto, rzadko kiedy jest to ryzyko, na które chcą sobie pozwolić.
Eksperci mówią jednym głosem – omni-channel przyszłością motoryzacji
Wszystkie badania i raporty pokazane wyżej nie pozostawiają wątpliwości, że prawdopodobnie już za niedługo najpopularniejszym sposobem na kupowanie nowych samochód będzie tak zwany omni-channel. Jest to strategia sprzedaży, w której to wykorzystuje się wszelkie kanały, w tym media społecznościowe, by dotrzeć do klienta i zainteresować go swoją propozycją, lecz ostatnia faza zakupu będzie przebiegać fizycznie. Synergia świata online i offline ma sprawić, że cały proces będzie łatwiejszy i wygodniejszy nie tylko dla klienta, ale również i dla samych salonów.